sobota, 14 czerwca 2014

rozdział 1-"Skok na sok"


Ludmiła

Dziś poszłam do studio w całkiem dobrym nastroju. Szłam wolno bo miałam jeszcze 20 minut do zaczęcia lekcji. Wczoraj dostałam mailea z informacją że wszystkie lekcje są odwołane, a na pierwszej lekcji mamy spotkanie organizacyjne z Pablo i podobno ma dla nas niespodziankę. Tak się zamyśliłam, że nie zauważyłam jak wpadłam na kogoś. To był wysoki blondyn taki laluś można powiedzieć nie spodobał mi się. Chciałam odejść, ale zatrzymał mnie.
-Można wiedzieć gdzie się wybierasz laluniu-zapytał robiąc przy tym słodki, a zarazem obleśny uśmieszek i przybliżając się do mnie.
-Idę na zajęcia-powiedziałam i wyrwałam się chłopakowi. Weszłam do szkoły a z tyłu usłyszałam jeszcze ciche "I tak się z tobą umówię". Nie zwróciłam na to uwagi, szczerze mówiąc miałam to w dupie. Zobaczyłam moich przyjaciół i podeszłam do nich. W skład naszej paczki wchodziła kłótliwa dwójeczka czyli Naty i Maxi. Federico najprzystojniejszy chłopak ze studia i Francesca  śliczna włoszka.
-Cześć wam-powiedziałam
-Cześć Ludmi-odpowiedzieli chórem.
-Co ty taka zdenerwowana- zapytał Fede. Jeju on zawsze wie co mi jest i jest taki troskliwy.
-Nic, tylko zaczepił mnie jakiś blondyn i chciał się ze mną umówić, ale ja go zignorowałam.
-No nic, idziemy na zajęcia-zapytali wszyscy.
-Jasne odpowiedzieliśmy razem z Federico i poszliśmy do sali śpiewu. Kiedy usiedliśmy na kanapie w sali Naty pociągnęła mnie do kąta i zaczęłyśmy rozmawiać.
-Czy coś jest między tobą, a Federem-zapytała, a ja wybuchłam śmiechem.
-Janse, że nie przecież to mój najlepszy przyjaciel-odpowiedziałam rozśmieszona.
-Ale wiesz, że mnie nie oszukasz-powiedziała, mów prawdę i to już co jest między tobą, a Federico-krzyknęła, ale zdążyłam ją uciszyć zanim wszyscy usłyszeli o kim mowa.
-Bo ja i Federico..-już miałam powiedzieć kiedy usłyszałam głos Pablo nauczyciela tańca
-Dzień dobry kochani
-Uratował cię Pablo, ciesz się dokończymy póżniej-powiedziała Natalia i poszła do Maxiego.

Violetta

-Wysiadłam z samolotu i zrobiło mi się chłodno. W końcu w brazyli było ponad 70C a w BA tylko 40C.  Odwróciłam się i zobaczyłam Leona trzymającego w ręku swoją puchatą bluzę. On odwrócił się i zapytał
-Zimno
-Tak, jak ty mnie dobrze znasz Leoś.
-No wiem dlatego właśnie jesteśmy razem Violu i mamy już po 20 lat więc możemy się wypisać ze studia, bo ja mam już dosyć Diego ciągle się do ciebie kleji. Przecież on cię nawet dotknął w talii.
-Wiem kochanie ja mu się wtedy wyrwałam i uciekłam do ciebie. Szczerze mówiąc boje się go-powiedziałam i mocno przytuliłam się do Leona.
-Już spokojnie nie martw się jak cię tylko dotknie, odezwie się lub zadzwoni to ja się z nim umówię i będzie ciekawie-powiedział mój ukochany i poszliśmy na sok do "skok na sok".  Nagle przypomniałam sobie, że Diego może mnie znaleźć przez JPS w moim telefonie który mam włączony. Szybko wyjęłam telefon z torebki i wyłączyłam urządzenie, a potem zabrała  się za picie pysznego soku. Potem poszlimy z Leonem do studia na lekcje Pablo.